Przejdź do zawartości

Dyskusja:Stosunek analny

Treść strony nie jest dostępna w innych językach.
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii

Zdjęcie ukazujące stosunek kobieta-mężczyzna jest nieprawidłowe. Penis mężczyzny jest nieproporcjonalnie duży w porównaniu do reszty ciała mężczyzny lub kobiety. "W katolicyzmie seks analny podczas którego dochodzi do wytrysku uważany jest za grzech. Nauka Kościoła głosi, że seks analny jest grzechem, ponieważ wyklucza możliwość prokreacji, a przez to łamie ład ustanowiony przez Boga, w którym naturalną właściwością kontaktów seksualnych jest możliwość zapłodnienia"

Podczas wielu rekolkcji oraz w różnych książkch pisanych przez duchownych znajdziemy informację że sex analny nie jest potępiany jeśli nie jest celem samym w sobie i będzie też "kontynuacja" stosunku w tradycyjny sposób. zatem nie do końca to zdanie jest prawdziwe. Prosze sprawdzić Ksiądz Knotz - Seks i sakrament.

Uważam, że ten artykuł jest w sporej części do przepisania, dlatego stubizowałem. Czemu? Moje opinie:

  1. Atrakcyjność - na pierwszy ogień zdanie na temat skojarzeń narzuca pewien punkt widzenia - ten akapit jest do przepisania.
  2. Rozdział kontrowersje to jedno zdanie o kontrowersjach (sprowadzające się do stwierdzenia, że są), a reszta to zalety i poradnik - zwłaszcza zdanie o wilgotności tych okolic było rozbrajające. Tekst o "rozwinięciu się odbytu" wpisał chyba fundamentalista religijny.
  3. Ryzyko - zdanie o wierności też tu nie pasuje. Tekst o długich paznokciach jest już zupełnie nie na miejscu
  4. Religie - dobrze, że wycięty został tekst o chrześcijaństwie, bo jakby mohery zobaczyły... ;-)

Było jeszcze kilka rzeczy, ale już zostały poprawione. Te rzeczy, które wymieniłem wyżej, usunąłem/poprawiłem. --Leafnode (d) 21:53, 8 lut 2007 (CET)[odpowiedz]

Ale ja wogóle nie wiem, o co Ci chodzi...

  1. Atrakcyjność - przecież tam nie ma żadnego zdania na temat skojarzeń i punktów widzenia. Przecież tam są same weryfikowalne, oczywiste informacje. Czy praktkowanie seksu analnego w parach heteroseksualnych świadczy o skłonnościach do tej samej płci? Możesz jaśniej?
    Chodzi mi o zdanie Praktykowanie seksu analnego w związkach heteroseksualnych nie świadczy o skłonnościach do osób tej samej płci. - to stwierdzenie nakierowuje na myśl, że można tak uważać. Owszem, można o tym wspomnieć, ale w kontrowersjach raczej. Leafnode (d) 07:56, 9 lut 2007 (CET)[odpowiedz]
  2. Co do chrześcijaństwa, to może Al-Bargit zbyt uogólnił. Nie mam pojęcia, jaki jest stosunek protestantów do seksu analnego.
    w en:Anal intercourse mają ładnie stonowany rozdział o religiach Leafnode (d) 07:56, 9 lut 2007 (CET)[odpowiedz]
  3. Co do reszty ogólnie się zgadzam, w ryzyku śmiesznie, w kontrowersje był chaos. Ale nawet ten rozdział "kontrowersje" generalnie zawierał prawdziwe informacje, i nawet chyba nie trudno znaleźć na to przypisy, tylko po prostu nieco bałaganu tam było. Laforgue (zieew) 22:03, 8 lut 2007 (CET)[odpowiedz]
    Tak, zawierał prawdziwe informacje, ale jak sam stwierdziłeś - był bałagan. Uważałem, że lepiej usunąć i napisać od nowa, niż męczyć się z poprawianiem tego, co było. Zdanie o ewolucji było zupełnie nie na miejscu. Wilgotność - nie wiem skąd te obserwacje, ale naturalnie to miejsce _nie_ jest wilgotne. Czyste też nie jest, jako że przy przechodzeniu od stosunku analnego do waginalnego trzeba myć to i owo. Tak więc zostają trzy zdania, które nie są o kontrowersjach, a o zaletach (Pieszczoty wykonywane np. koniuszkami palców nie są zwykle bolesne, ani krępujące. Mogą one pogłębić i rozszerzyć wachlarz doznań seksualnych. Pieszczoty analne mogą towarzyszyć miłości francuskiej, wzajemnej masturbacji lub być połączone ze stosunkiem seksualnym.). A i tutaj mocno bym się sprzeciwiał zdaniu, że nie są krępujące. Dla większości ludzi krępujące, przynajmniej na początku.
    To tyle :-) Jakiś komentarz? --Leafnode (d) 07:56, 9 lut 2007 (CET)[odpowiedz]

Proponuję usunięcie części "Kobiety a seks analny" jako nieskładnie wpisanych doświadczeń małolata. Kilka faktów zawartych tam jest być może prawdziwych jednak zarówno tytuł tej części jak i całościowy kontekst podanych faktów to po pełen misz-masz nijak nie nadający się do encyklopedii. 00:21, 29 marca 2007

Oczywiście, że artykuł jest POV - świadczy o tym choćby sam tytuł sekcji: "Uprzedzenia". Słownik języka polskiego definiuje uprzedzenie jako "nieuzasadniony, negatywny stosunek do kogoś lub czegoś". Czy np. obiekcje religijne są "nieuzasadnione"? A to już jest pewien prywatny punkt widzenia... tym bardziej dotyczy to innych zastrzeżeń, np. obawy przed bólem - czy jest nieuzasadniona?? To dlaczego stosuje się lubrykanty? 86.29.89.34 (dyskusja)

Nie wiem co ma nagłówek "Uprzedzenia" do POV albo nie. Obiekcje religijne - fakt, nie pasują do sekcji, usunąłem, zwłaszcza że niżej jest duża sekcja na ten temat. Inne "uprzedzenia" - ludzie jakoś uprawiają seks analny, nawet niektórym to sprawia przyjemność, więc widać można się objeść bez bólu - i dlatego jest w sekcji "uprzedzenia". Ogólnie rzecz biorąc, wiki to nie poradnik seksualny, więc nie ma co się rozpisywać nad tą kwestią. --LeafnodeD 18:34, 10 kwi 2008 (CEST)[odpowiedz]

Dopisanie

[edytuj kod]

Powinno się dopisać na początku objaśnienia hasła polskie tłumaczenie jako seks doodbytniczy . 18.9.2008

Nie mam zielonego pojęcia, skąd się wziął seks analny w historii Sodomy, co więcej, w dalszych fragmentach biblii też nie ma mowy o seksie analnym, lecz o nienawiści mieszkańców (patrz artykuł "religie a homoseksualizm"). Nie widzę możliwości edycji artykułu, ale ktoś to powinien usunąć - seks analny w Sodomie jest po prostu wymysłem autora.

Katolicyzm a anal

[edytuj kod]

Jakby nie patrzec, jest to polska wiki. wypadaloby zatem napisac jaki jest stosunek katolicyzmu do seksu analnego gdyz jakby nie patrzec katolicyzm jest wyznaniem dominujacym w polsce. i nie pier...cie o jakichs tam moherach. przypominam ze zgodnie z wykladnia kosciola katolickiego anal to GRZECH ktorego tzw. ciezkosc jest rozna w zaleznosci od okolicznosci. pozdrawiam

Podaj wiarygodne źródła, to się dopisze. BartłomiejB (dyskusja) 01:47, 5 cze 2010 (CEST)[odpowiedz]
http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-2-2.htm "2332 Płciowość wywiera wpływ na wszystkie sfery osoby ludzkiej w jedności jej ciała i duszy. Dotyczy ona szczególnie uczuciowości, zdolności do miłości oraz prokreacji i - w sposób ogólniejszy - umiejętności nawiązywania więzów komunii z drugim człowiekiem." "2336 (...) Tradycja Kościoła zawsze uważała, że szóste przykazanie obejmuje całość ludzkiej płciowości." "2351 Rozwiązłość jest nieuporządkowanym pożądaniem lub nieumiarkowanym korzystaniem z przyjemności cielesnych. Przyjemność seksualna jest moralnie nieuporządkowana, gdy szuka się jej dla niej samej w oderwaniu od nastawienia na prokreację i zjednoczenie." "2360 Płciowość jest podporządkowana miłości małżeńskiej mężczyzny i kobiety. W małżeństwie cielesna intymność małżonków staje się znakiem i rękojmią komunii duchowej. Między ochrzczonymi więzy małżeńskie są uświęcone przez sakrament." "2363 Przez zjednoczenie małżonków urzeczywistnia się podwójny cel małżeństwa: dobro samych małżonków i przekazywanie życia. Nie można rozdzielać tych dwóch znaczeń, czyli wartości małżeństwa, bez naruszenia życia duchowego małżonków i narażenia dobra małżeństwa oraz przyszłości rodziny. Miłość małżeńska mężczyzny i kobiety powinna więc spełniać podwójne wymaganie: wierności i płodności." "2366 Płodność jest darem, celem małżeństwa, ponieważ miłość małżeńska ze swojej natury zmierza do tego, by być płodną. Dziecko nie przychodzi z zewnątrz jako dodane do wzajemnej miłości małżonków; wyłania się w samym centrum tego wzajemnego daru, którego jest owocem i wypełnieniem. Dlatego Kościół, który "opowiada się za życiem", naucza, że "każdy akt małżeński powinien pozostać sam przez się otwarty na przekazywanie życia ludzkiego". "Nauka ta, wielokrotnie podawana przez Urząd Nauczycielski Kościoła, ma swoją podstawę w ustanowionym przez Boga nierozerwalnym związku, którego człowiekowi nie wolno samowolnie zrywać, między podwójnym znaczeniem aktu małżeńskiego: znaczeniem jednoczącym i prokreacyjnym"." To, jeśli chodzi o źródła. A jak się ma do tego seks analny? Ze swej specyfiki stosunek analny (tak jak i inne, nie-genitalne) nie jest nastawiony na przekazywanie życia (płodność, prokreację), tym samym jest nastawiony wyłącznie na przyjemność. Każdy stosunek oderwany od możliwości przekazania życia jest więc grzechem. Dużo na temat katolickiej etyki seksualnej we współczesnym (choć przez cześć uznawanym za zbyt liberalnym) podejściu przedstawia o. Knotz (nie znalazłem w sieci adekwatnych cytatów z jego książek, a GW to raczej nie wiarygodne źródła w tym temacie). Można tam np. znaleźć opinię, że kontakty oralne są dopuszczalne jeżeli stanowią hmm... część gry wstępnej, dodatek do współżycia małżeńskiego. Mówiąc wulgarnie: wytrysk do ust żony czy orgazm z minety to byłby grzech, ale wstępne rozgrzanie się oralnie gdy następnie dochodzi do stosunku genitalnego z orgazmem i wytryskiem w drogach rodnych żony - jest OK. Tak samo należy patrzeć na stosunek analny (i inne). Teoretycznie można mówić o penetracji analnej na początku, a potem przejściu do penetracji genitalnej. Tylko jaki wtedy jest sens penetracji analnej - spyta ktoś. Tyle ode mnie. Kto mądrzejszy ode mnie, niech teraz ładnie dopisze to do działu Religie a seks analny, bo wygląda, że tylko Żydzi i Mahometanie coś na ten temat mówią. PS. Co do "seks analny a Sodoma", to może wynikać z rożnego tłumaczenia słowa "sodomia" w rożnych językach - wystarczy spojrzeć na http://pl.wikipedia.org/wiki/Sodomia; a np. strona http://www.jezuici.pl/rozmawiamy/forum/109/n/834 podaje: "Grzech sodomski (od wystepkow w miescie Sodoma) oznacza ogolnie wspolzycie seksualne, ktore jest niezgodne z natura. W roznych okresach nadawano temu wyrazeniu rozne szczegolowe znaczenie. Dzis sodomia oznacza przede wszystkim zoofilie (stosunki ze zwierzetami), ale takze moze oznaczac stosunki homoseksualne lub heteroseksualne analne."

obrazek

[edytuj kod]

mi się wydaje czy ta kobieta na japońskim obrazku ma penis...?

Nooo...to kobieta z penisem. Co w tym dziwnego? :D

Status: niezałatwione

Zgłoszenie zostało przeniesione z Wikipedia:Zgłoś błąd w artykule ponieważ prawdopodobnie nie zostało rozwiązane w ciągu 45 dni.

W katolicyzmie seks analny uważany jest za grzech. Nauka Kościoła głosi, że seks analny jest grzechem, ponieważ wyklucza możliwość prokreacji, a przez to łamie ład ustanowiony przez Boga, w którym naturalną właściwością kontaktów seksualnych jest możliwość zapłodnienia. - proszę o podanie bezpośredniego źródła (jakieś wiarygodnej strony katolickiej) mówiącego wprost , że seks analny jest grzechem w katolicyzmie i dodaniem go jako przypis. Zgłasza: Obiektywista 178.182.212.1 (dyskusja) 12:33, 11 lut 2013 (CET)[odpowiedz]

Ten fragment jest oczywiście nieścisły; myślę że lepiej jest to wyłożone w artykule seks oralny i tam też jest przypis, z którego można skorzystać. --<A.J.>--<?>-- 14:01, 11 lut 2013 (CET)[odpowiedz]
W wiekszości można spotkać się z opinią, że jest grzechem, ciężko będzie tu znaleźć jednoznaczne zdanie Kościoła. Ale znalazłem też coś takiego: W opinii Kościoła Katolickiego stosunek analny nie jest grzechem dopiero inne okoliczności mogą czynić grzech. ale czy to źródło można potraktować jako wiarygodne? Jakby nie było jest oparte na KKK. Stanko (dyskusja) 21:50, 11 lut 2013 (CET)[odpowiedz]
KKK: 2370 Okresowa wstrzemięźliwość, metody regulacji poczęć oparte na samoobserwacji i odwoływaniu się do okresów niepłodnych 112 są zgodne z obiektywnymi kryteriami moralności. Metody te szanują ciało małżonków, zachęcają do wzajemnej czułości i sprzyjają wychowaniu do autentycznej wolności. Jest natomiast wewnętrznie złe "wszelkie działanie, które - czy to w przewidywaniu aktu małżeńskiego, podczas jego spełniania, czy w rozwoju jego naturalnych skutków - miałoby za cel uniemożliwienie poczęcia lub prowadziłoby do tego" 113 .
Podobnych nieporozumień da się uniknąć, jeśli się pamięta, że współczesna teologia moralna KK. odchodzi od kazuistycznego katalogowania czynów ludzkich. Szuka w nich raczej „wewnętrznego” dobra lub zła, co ładnie widać w cytacie wyżej (KKK: 2370). Innymi słowy: czyn uznany przez t. moralną za wewnętrznie (obiektywnie) zły nie bywa nazwany grzechem dopóki nie zderzy się z rzeczywistością osoby (jej wolność, świadomość, okoliczności). Dlatego w tym konkretnym przypadku lepiej by brzmiało, iż KK. nie akceptuje seksu analnego, jako mającego za cel uniemożliwienie poczęcia i do tego prowadzącego. Olvido (dyskusja) 23:01, 11 lut 2013 (CET)[odpowiedz]
eioba.pl nie jest chyba źródłem dość wiarygodnym dla Wikipedii (klasyfikował bym źródło trochę wyżej niż niewiarygodne.pl) Podany wyżej KKK: 2370 nie ma chyba zastosowania tutaj. Proponuje usunąć to zdanie jako nieuźródłowione do czasu aż ktoś znajdzie stosowne źródła. Marek Mazurkiewicz (dyskusja) 02:51, 18 lut 2013 (CET)[odpowiedz]
Problem w tym, że jak pisze Olvido, wbrew temu, co się może wydawać wielu, nie wykluczając katechetów, współcześnie KK unika jak ognia wymieniania jako grzechów konkretnych "myśli, uczynków i zaniedbań". Grzech w tym ujęciu to stan odłączenia od Boga, niezgodność z sumieniem itp. zjawiska, których nie da się wymierzyć miarką. Z drugiej zaś strony podejrzewam, że niemal każdy spowiednik na stwierdzenie, że ktoś uprawiając seks analny nie czuje w związku z tym wyrzutu sumienia i czuje się równie blisko Boga, jak podczas seksu waginalnego z małżonkiem, uznałby, że to oznaka źle ukształtowanego sumienia. Zatem nie można wykluczyć, że dałoby się znaleźć jakieś, nawet wydrukowane, zdanie jakiegoś księdza twierdzącego wprost, że seks analny jest w katolicyzmie grzechem, co dałoby nam pretekst do WP:WER, ale nie można też wykluczyć, że inny ksiądz napisałby, że to zależy i sam w sobie nie jest. Panek (dyskusja) 10:44, 18 lut 2013 (CET)[odpowiedz]
Może jednak to źródło będzie lepsze? Chyba WP:WER nie zakazuje interpretowania źródeł w takim stopniu, aby móc uznać że wywód dotyczy generalnie wszystkich sposobów współżycia innych niż "po bożemu". --<A.J.>--<?>-- 12:06, 18 lut 2013 (CET)[odpowiedz]
Na tej podstawie można napisać jedynie co sądzi o. Sebastian Bielski. Stanowisko zapisane jako "W katolicyzmie" powinno się opierać wyłącznie na dokumentach Kościoła katolickiego. Marek Mazurkiewicz (dyskusja) 10:34, 2 mar 2013 (CET)[odpowiedz]