Nowa Huta
Nowa Huta (nazywana też The Dark Side lub One Way Ticket) – dzielnica Krakowa. Hymn: W tej krainie obcy ginie. Od powstania żąda dostępu do Atlantyku i pierwszoligowego klubu piłkarskiego.
Podział[edytuj • edytuj kod]
Nowa Huta po nowej reformie Radnych Miasta Krakowa nie jest jednolitą dzielnicą, a konfederacją złożoną z szeregu pomniejszych dzielnic, których nazwy znają tylko mieszkańcy (a i z tym różnie bywa…). Te dzielnice opisane zostały głównie ze względu na względy kibicowskie, ponieważ Nowohucian inne sprawy nie obchodzą:
- Dzielnica XIV Czyżyny – bardzo bezpieczna dzielnica. Dzieli się w zasadzie na trzy osiedla mieszkaniowe (Łęg to tylko Elektrociepłownia i kilku Cyganów) – Czyżyny właściwe, os. 2 Pułku Lotniczego i os. Dywizjonu 303. Na właściwych Czyżynach stacjonuje bojówka Hutnika Kraków, która wbrew pozorom nie należy do słabych. Na 2 Pułku Lotniczego (zwanym też „dżezi” Dwa Pe El) dominuje Cracovia, a na Dywizjonu 303 Wisła. Jak nietrudno się domyślić, wszystkie osiedla pałają do siebie nawzajem sympatią i co jakiś czas przychodzą z delegacją dyplomatyczną do sąsiadów na rozmowy pokojowe. W ostatnich latach nastąpiło na Czyżynach bardzo malownicze połączenie wielkiej płyty z kolejnymi urokliwymi blokowiskami od deweloperów.
- Dzielnica XV Mistrzejowice – równie przyjemne miejsce. Nie da się stwierdzić, jakie osiedle komu kibicuje (oprócz maluteńkich Mistrzejowic Nowych, gdzie dominuje Wisła). Wszędzie można znaleźć grupki kibiców Cracovii (najwięcej na Piastów, Złotego Wieku, Tysiąclecia, Bohaterów Września i Oświecenia), Wisły (Mistrzejowice Nowe) a nawet Hutnika (wszędzie po trochu). Co ciekawe, tutejsi kibice Hutnika żyją w symbiozie z pozostałymi, prawdopodobnie dlatego, ta dzielnica jest najluźniej związana z Hutą, a co za tym idzie Hutników jest po prostu za mało. Obiektywnie patrząc to najbezpieczniejsze miejsce w Nowej Hucie.
- Dzielnica XVI Bieńczyce – tutaj podział kibiców jest dużo prostszy. Osiedla takie jak Kazimierzowskie, Strusia, Na Lotnisku, Wysokie i Kalinowe to jedne z najbardziej znanych i potężnych miejsc w Nowej Hucie, a Wisła stanowi tu władze (Jakichkolwiek odmieńców czeka śmierć lub ciężkie pobicie). Na Albertyńskim, Niepodległości i Przy Arce powoli zaczynają się zmiany co do klubów tzn. Kazimierzowskie robi swoje, aby sąsiadujące osiedla były Wiślackie. Na Jagiellońskim, rzecz oczywista panuje Wisła (znajdą się jakieś wyrzutki za Hutnikiem którzy co jakiś czas muszą wymieniać szyby w samochodach)) . W tej dzielnicy znajdują się też dwa największe nowohuckie bazary – Tomex (miejsce, gdzie młodzi ludzie przychodzą tanio kupić markowe ciuchy Nike z metką w cyrylicy lub tytoń z napisami w tym samym alfabecie) i Bieńczycki, mniejszy, ale jeszcze więcej papierosów z przemytu.
- Dzielnica XVII Wzgórza Krzesławickie – milutkie miejsce oddzielone od reszty świata kombinatem nowohuckim, torami kolejowymi, ogromną ilością nieużywanych budynków, ew. rozległymi rozjazdami kolejowymi i zajezdniami od zachodu. Zasadniczo wpływ mają tutaj cztery osiedla – Grębałów złożony z domków jednorodzinnych, na którym nie ma chyba nawet jednego chodnika (cały za Wisłą oprócz swojej najdłuższej ulicy, niemal w całości wiernej Hutnikowi), Zesławice (cegielnia, zalew i stare bloki robotnicze gdzieś na końcu świata, wierne Hutnikowi), Wzgórza (zwane też WZG, wielkie blokowisko podzielone strefami wpływów między Cracovią a Hutnikiem, które żyją w umiarkowanej harmonii jednocząc się przeciwko Wiśle), Stoki i Petöfiego (obydwa podzielone między Hutnika a Wisłę, z czego tej drugiej jest więcej, ale proporcje prawdziwych fanatyków są podobne). Jest tu bardzo bezpiecznie – wszędzie pełno patroli Straży Miejskiej i Policji. Jeśli jednak nagle zza pagórka wyłoni się 30 bojówkarzy z kijami baseballowymi i maczetami, wszelkie radiowozy odjeżdżają, a patrolujący w terenie po prostu uciekają.
- Dzielnica XVIII Nowa Huta – Stara Huta, Huta właściwa, ogromna przestrzeń obejmująca duże osiedla blokowe, największy kombinat hutniczy w tej części kraju i wioski położone za nim. Sytuacja kibicowska jest tu bardzo skomplikowana, gdyż osiedli jest
w pizdużo, a na każdym sytuacja wygląda inaczej. W skrócie – w dolnej części bloków (zwł. na osiedlu Na Skarpie, gdzie znajdziemy też Szpital Żeromskiego i nieczynne krematorium) znajdziemy zażarcie fanatyczną bojówkę Hutnika prawie bez domieszek, a w górnej – Hutnika przemieszanego z Cracovią i pojedynczymi Wiślakami, którzy jednak nie mają tu wiele do powiedzenia. Za kombinatem układ sił jest totalnie rozproszony, można rzec, że każdy klub ma swoje 33%.
Podsumowując, nowohucianie są asertywnymi ludźmi, ale kochają się różnić między sobą. Prawie żadne osiedle nie ma prawa być jednolite, gdyż groziłoby to zanikiem folkloru, nudą i brakiem możliwości działania zorganizowanych bojówek kibicowskich, o których co jakiś czas przypominają media, gdy przez przypadek jakaś niezdarna ekipa zapomni wsadzić ciała do bagażnika i odjechać gdzieś na bagna. Są też przyjaźnie nastawieni do turystów i ciekawi świata. Jeżeli NIKOGO nie znasz w Hucie i chcesz się tam zapuścić, przygotowaliśmy dla Ciebie…
Mieszkańcy[edytuj • edytuj kod]
Mieszkańcy, zwani czasem hutasami, domagają się powrotu pomnika towarzysza Lenina na Aleję Róż. Kibice miejscowego klubu okradają z batoników i proszków od bólów głowy stacje benzynowe, nieostrożnie usytuowane na drodze ich przejazdu.
Bardzo ciekawym zjawiskiem są rdzenni mieszkańcy Nowej Huty w tradycyjnych strojach ludowych, popularnie zwani dresami. Poza tym mieszkańcy są bardzo mili i gościnni. Po zapaleniu fajki pokoju załatwią Ci darmowy dojazd karetką na sygnale. Dziennikarzy Nonsensopedii wysłaliśmy do Nowej Huty. Niestety nie dowiedzieliśmy się wniosków, ponieważ najwidoczniej mieszkańcy byli tak mili i tak ich ugościli, że już nie wrócili, a wszelka wieść o nich zaginęła.
Sport[edytuj • edytuj kod]
Dzielnica jest ważnym ośrodkiem boksu, który trenować można nawet wbrew swojej woli. Karierę zaczynał tu m.in. Marcin Urbaś. Uznawana jest za polską wioskę olimpijską, bo większość jej mieszkańców chodzi w dresach.Tutaj także podobno Marcin Najman trenował ucieczki oraz odklepywanie w matę do walki z Pudzianem.
Edukacja[edytuj • edytuj kod]
W dzielnicy znajduje się wiele elitarnych szkół, które ciężko policzyć. Generalnie większość gimnazjów woła o pomstę do nieba, licea są mocno zróżnicowane (aczkolwiek żadne oprócz Salezjańskiego swoim poziomem nie wzlatuje ponad przeciętność, niektóre zaś biją rekordy jeśli chodzi o fatalne wyniki matur), technika są jak wszędzie a uczelnią zasługującą na uwagę jest wydział mechaniczny Politechniki Krakowskiej i AWF, skąd na kilometr czuć zapach bananów i słychać bliżej nieokreślone dźwięki o intonacji podobnej do „U! U! U!”, „I! I! I!” i „A! A! A!”.
Życie codzienne[edytuj • edytuj kod]
Po sporej przerwie od okresu nagonki na Nową Hutę w mediach (na przykład program Pod napięciem na TVN-ie), rozpoczęto działania w celu rozwinięcia życia kulturalnego i widać to na przykład po odmalowanych blokach, wymienionych chodnikach i odmalowanych ławkach, na których blokersują się mieszkańcy, młodzi siedzą z maczetami czekając na przeciwnika (którym może być właściwie każdy) i słuchają elo rapsów z ich terenów.
W wolnym od pracy czasie Nowohutasy szukają ekstremalnych miejsc do zaparkowania swoich aut. Dachy domów, drzewa, ściany bloków już nikogo nie dziwią. Próby wjechania do piwnic są w toku.
Kuchnie w nowohuckich mieszkaniach są tak wąskie, że szafki pod zlewozmywakiem otwierają się do wewnątrz.
Ciekawostki[edytuj • edytuj kod]
- Na Nowej Hucie jest więcej maczet niż ludzi.
- Każdy Nowohutas rodzi się z premią +5 do umiejętności „walka wręcz” i +7 do umiejętności „walka bronią białą”.
- Najczęściej wykorzystywaną bronią białą (Zwłaszcza w Bieńczycach) jest "Maczeta Prawości".
- Chodzą pogłoski, iż to jeden z mieszkańców Nowej Huty dokonał zakupu i jest obecnie w posiadaniu oryginalnej maczety Jana Pawła II, mającej premię do ataku i obrony.
- Wszystkim pozostałym mieszkańcom Krakowa na słowa „Nowa Huta” puszczają zwieracze.
- Nową Hutą od dawien dawna zainteresowani byli przybysze z innych krain (głównie samobójcy, uprawiający coraz popularniejszy w tych kręgach sport ekstremalny, zwany zwiedzaniem Nowej Huty).
- Prowadził tam badania sam Konfucjusz, który po uderzeniu w głowę cegłą przez moherkę, stwierdził: „Ta Nowa Huta to wspaniałe miejsce jest”. Stąd maksyma treści następującej: „Konfucjusz mówi: w Kraków NIE MA blokersów. Są tylko rdzenni mieszkańcy Nowej Huty w strojach ludowych”.
- Nową Hutę wpisano niedawno do listy światowego dziedzictwa UNESCO.
- Huta została 8 cudem świata, zamiast Bursztynowej Komnaty.
- Pochodzi stąd formacja Chatlet, z czego są (nie)bardzo dumni.
- „O Nowej to Chuci piosenka”, weszła (i na zawsze pozostanie) do antologii pieśni masowej, polskiej, ku uciesze „gomułkowskiej” dziatwy szkolnej. Zazdroszczą jej mieszkańcy Podwzgórza, Krowodrzy, Wśródmieścia i Grzegżółek, o przysiółkach Krakowa nie wspominając.
- Głównym towarem eksportowym Nowej Huty jest wpierdol.
- Osiedla: Przy Arce i Albertyńskie nie wiedzieć czemu są nazywane przez tutejszych „osiedlami szybkich adidasów”.
- Najczęstszym powodem śmierci w Nowej Hucie jest zbyt duża ilość żelaza w organizmie. Zazwyczaj jest to nóż, lub maczeta.
- Tutaj podobno ukryto puszkę Pandory, mimo wielu prób otwarcia puszka nadal nie pozwala się odemknąć bo twierdzi że już na nic nowego nie ma w niej miejsca.
- Kierowcy osobówek uprawiają (nie)bardzo bezpieczny sport, zwany wymuszaniem pierwszeństwa na tramwaju, w czasie deszczowej pogody, żeby mieć wymówkę.